Archiwum listopad 2006


lis 28 2006 zazdrość- kto sobie z ną poradzil.. pomozcie...
Komentarze: 1

hej,znowu mi źle, wczoraj jeszcze wracając od niego myślałam ze może pomału sie uda ze to z nim chce być już do końca, spędziliśmy razem cudowny weekend u nigego jak zawsze ale było inaczej, fajnie,

...a dziś... nie odpisałam mu na gg odrazu tylko po 2min i 40s. i zrobił wielką afere że co już poleciałaś do tych swoich chłopców??  (pracuje w firmie reklamowej od prawie 2msc, zeczywiście nie mam tu dużo roboty, ale do nich wcale nie chodze zawsze znajde sobie coś do ogladania w necie nie jestem zabardzo komunikatywną osobą wole sobie siedzieć w swoim pokoiku, w firmir na codzień jest 2 chłopaków- calkowicie nie w moim giście, jeden spodziewa sie dzidzi drugi ma kobiete i zresztą pewnie po 30-dziestce są 3 pokoje dalej. Czasem obok w pokoju przebywa gosciu ale straszliwie go nie lubie taki ślimak i wydaje mu sie ze może mi rozkazywać ale już go sciełam pare razy, mój szef bywa w biurze tylko raz góra dwa razy na godz.mnie zapyta czy wszystko ok, ewentualnie da coś do wykonania, prawie codziennie na pare godz przyjezdza 40letni ogólny szef z kobietą)

byłam miło zaskoczona gdy na moje urodziny zaprosili mnie do knajpki takiej nie byl jakiej, i mimo tego ze mój facet był bezemnie kilkakrotnie na takich spotkaniach do mnie mial wielkie pretnsje i bez podstawnie oskarżał o nie wiadomo co,

 ...tak jak mowie dziś napisał coś do mnie gdy akurat przyszedł kolega z pokoju obok i prosił w imieniu szefa zebym zainstalowała kilka programow, odpisałam mu po ok.3 min i już dociekał skąd tak długa zwłoka, wysłałą mi jakiś kawał na meila w którym była lista do których jeszcze to wysłał gdy zapytalam o kobiety tam zanotowane, najpierw zrobił afere o te 3 min, a ptem powiedział ze to ja jestem chora z zazdrości swojej coroby nie widzi...

...i ciągle wraca, jak wpomne mu ze on nie ma podstaw mnie oskarżać bo widzi co do niego czuje (tego naprawde trodno by bylo nie załważyć, najchętniej nieba bym mu uchyliła) a ja tego nie wiem bo on tak normalnie nie okazuje mi nic... ..wtedy on wraca do tego kłamstwa na poczatku za który już dawno odpokutowałam chociażby i nie tylko policzkiem....

...ja w związek wprowadzić zaufanie, ?? ja w głębi wieże że mnie nie zdradza a nawet moge powiedzieć ze o tym wiem, ale byłabym spokojniejsza jak on wychodzi na te swoje spotkania integracyjne gdybym wiedział ze jestem ta jedyna a nie wiem ze on do każdej szczerzy zęby... co bardzo mnie drażni, ja chciałabym zeby on umial pokazać wszystkim kobietom ze ma kogoś i nie interesuje go zadna inna..

... i znowu jak jemu pokazać ze jest tym jedynym, robie naprawde co sie da, informuje go zawsze gdy jeszcze daje o sobie znać moj były, wogóle na każdym kroku jestem z nim szczera on ciągle w to wątpi choć nie ma podstaw... sądze ze wybaczając mi tamto kłamstwo nie powinien wiecej do niego wracać, tak jak ja nie wracam do tego ze mnie udeżył...

prosze piszcie cokolwiek...  naprawde biore wszystkie rady ...

netka_21 : :
lis 17 2006 Tak odpisałam miej więcej Darii na jej...
Komentarze: 0

Wiesz przeczytałam jeszcze raz to, co pisałam i chyba sama sobie też bym tak odpisała:) Zdaje sobie sprawę z tego ze jestem ślepo zakochana, ale on też czasem okazuje ze mu zależy tylko on to robi bardziej racjonalnie niż uczuciowo, np. ostatnio straciłam prace i złapałam coś na nocki pod Warszawa (mieszkam w Wa-wie) to jeździł ze mną, choć sam pracował też na dzień to jeździł tam ze mną dopóki sama nie zrezygnowałam, szukał ze mną ogłoszeń obecna prace też mam dzięki niemu, musiałam zapłacić rachunki za szkole za tel., wiec pożyczył mi kasę wiedząc ze nie oddam mu tego w za jednym razem tylko w ratach, ale bez niczego sam zaproponował pomoc bez żadnych wątpliwości (700zl), na jego urodziny jak wiedział ze coś mu kupiłam mimo ze cienko u mnie z kasą to sam pojechał i też kupił mi prezent,(co mu się często nie zdarza), zawsze mogę liczyć na jego rade, myśli już jak dorosły facet a nie jak dzieci, z którymi do tej pory się spotykałam,

a propos spotykania to my widujemy się częściej niż Ty ze swoim byłym spędzamy ze sobą każdy weekend od piątku wieczorem do niedzieli wieczorem, nio i czasem w tygodniu wieczorem 2-3 razy jak się uda, w tym roku byliśmy razem na wakacjach nad morzem i na długi weekend wyjechaliśmy razem do mojej babci na wieś.

 

wiesz on nienawidzi kłamstwa a ja zaczynając się z nim spotykać miałam kogoś, ale nie powiedziałam mu o tym dla niego skończyłam temten związek bardzo szybko, ale zdążało się ze rozmawiałam z byłym za jego plecami, bo było mi go bardzo szkoda nasz związek trwał 3lata o on w przeciwieństwie do mnie bardzo kochał... ale odbił sobie na mnie powiedział o wszystkim Mariuszowi właśnie w tamten weekend na działce potem ja mu wszystko klarowałam każde kłamstwo, które pociągnęło za sobą tamto pierwsze kłamstwo wtedy pierwszy raz zobaczyłam ze jemu naprawdę zależało płakał widziałam, choć próbował to ukryć wychodząc zostawił mokrą poduszkę juz wtedy powiedział ze nie możemy być razem on brzydzi się kłamstwem a ja wiedziałam o tym od początku jednak mimo wszystko go oszukałam, długo o tym rozmawialiśmy przy piwie usnęliśmy w jednym łóżku, ale nie razem.. Rano, gdy chciałam wyjść zatrzymał mnie przytulił i leżeliśmy tak bardzo długo.. az zaczęliśmy się kochać.. Do tej pory pamiętam ten ranek, to był mimo wszystko najwspanialszy ranek, jaki z nim spędziąlam,

po kilku dniach rozmowach, przyjechał do mnie prosił żebym zeszła do niego, bo jedzie na urodziny do koleżanki kupił jej cos, ale chce się mnie poradzić czy to wypada coś takiego dać, zeszłam, ale było mi bardzo przykro ze, juz sobie radzi, pokłóciliśmy się w samochodzie ze tak szybko się pozbierał, już otworzyłam drzwi i miałam wyjść, ale zatrzymał mnie wyjął śliczną róże i powiedział ze chce spróbować jeszcze raz...ze równie bardzo mu zależy i nie darowałby sobie jakby nie spróbował...

Tak a propos stwierdziłam ze taki szczery związek jest śliczny on mówi mi prawdę nawet jak nie chce, bo wie ze będę się czepiać i wzajemnie czasem jak mój były daje jeszcze o sobie znać też go zawsze informuje…

Mogę wszystkim polecić szczerość w związku to podstawa

:-)  :-)  :-)

Po prostu on okazuje uczucia w kryzysowych sytuacjach a ja jestem bardzo ambitna i chciałabym żeby robił to częściej tylko mój psychologiczny umysł nie potrafi już nic sensownego wymyślić L

 

netka_21 : :
lis 13 2006 pytanie do facetów
Komentarze: 5

jak sprawdzić czy facet 25 letni poważnie mnie traktuje myśli o mnie?? (ja mam 21 lat)

czy poprostu jest bo jest bo jest bo nie ma narazie nikogo ciekawszego na horyzoncie ...

jak sie tego dowiedzieć tylko bez żadnych kłamstw itp. jjjaaakkkk????

pytałam i chciałam odpowiedzi tysiące razy ale on nie wie o co mi chodzi i zawsze twierdzi swoje ze jakby nie chciał być ze mną to by sie nie spotykal i zerwal, ale znowu czy każdy tak z was ma że chce być z dziewczyną a ma całkowicie gdzieś co ona czuje?? i nie zależy wam żeby ona wiedziała ze coś dla was znaczy jest inna wyjątkowa a nie "jak każda inna baba" zeby ją uszczęsliwić, jakąkolwiek duperelką tylko wręcz przeciwnie???

 

 

netka_21 : :
lis 09 2006 Pomocy, prosze o rade sugestie bo wariuje
Komentarze: 4

cześć, jestem wieczną romantyczką mam faceta ktory jest ode mnie starszy o 4 lata ja jestem skorpionem on lwem to podobno kiepska para ale jesteśmy razem już 5msc,ponad... ale on mowi że to że sie ze mną spotyka i ze mną jest powinno mi wystarczać, jakby nie chciał być ze mną to by zerwał, ja okazuje mu dużo czułości i bardzo bym chciala zeby on też mi okazywał a on pod tym względem jest calkowicie obojętny, woli mi wkładać palec do ucha do nosa a potem do buzi niż wogóle przytulić. Albo jak ja sie chce kochaać to on mowi "ojezu" gdzie jak ja "dam focha" to sie do mnie dobiera rozbiera siebie mnie i jedziemy... ostatnio usłyszałam jak mowił do kolegi ze fajna ze mnie dziewczyna ale trodno ze mna wytrzymać ( głównie chodzi o to że czepiam sie ze nie okazuje mi uczuć, ostatnio czepnelam sie że ogladał pornola,sam sie nie przyznal kolega go wydał, prosze go zeby wysyłał mi na dobranoc sms nawet jesli przypomne mu tuz przed snem to i tak zapomina, i rano odezwie sie albo i nie, ja oczywiście odbieram to ze wogóle ma mnie gdzieś nie myśli o mnie pójdzie do tej swojej pracy otoczy tymi panienkami i ma gdzieś) kiedyś poszedł z koleżanką z pracy na piwo wiedziałam o tym bo miał z niej wyciągnąć jakieś informacje apropo firmy z tego co mowił nie chce mu sie iść a na piwo to wogole nie ma ochoty tyle ze wyszedł z tamtąd przed pierwszą gdzie wczesniej przez tel.ze dwa razy mi obiecywal ze juz wychodzi i skończylo sie nie na jednym lecz na5 czy6 piwach.

a ja chociażby dzis wczesniej przyszlo mi sie do pracy, on jak zwykle na dobranoc nic mi nie napisal wiec jak wchodząc rano do pracy usłyszałam ze dzwoni ucieszylam sie lecz zapytał tylko gdzie jestem powiedziałam ze już w pracy bo jakoś udało mi sie zdązyć na wczesniejszy autobus to stwierdzil ze sie glupio tłumacze i sie rozłączył....

dobra na dziś starczy jak mi sie uda i będę umiala to jeszcze tu cos naklikam a jak ktoś ma ochote to skomętować to piszcie co myślicie czy to naprawde tylko ja jestrem tak walnięta i uważam zeto sie niedlugo rozleci bo on ma mnie w nosie czy tak jest naprawde, czy to ze mną jest cos nie tak że chce żeby mnie przytulał zamiast wkładać palce tam gdzie nie trzeba???  piszcie czekam..

ps.tak dodam ze on ma 25 lat ja21. a ja jestem zakochana po usy...

netka_21 : :